- Po co optymalizować stare, wiecznie zielone treści
- Przeanalizuj, które posty na blogu mają się dobrze - i dlaczego.
- Wykonaj szybką analizę konkurencji.
- Ustaw swoje kryteria.
- Przepisz na podstawie wszystkiego, czego się nauczyłeś.
- Opublikuj ponownie swój post.
- Promuj swoją przepisaną treść.
- Zmierz swój sukces.
- Najważniejsza wskazówka przy optymalizacji treści zimozielonych
- Kelvina (KC) Claveria
Jako marketerzy zawsze chcemy więcej. Chcemy więcej sprzedaży i więcej potencjalnych klientów. Chcemy więcej odsłon i więcej obserwujących. Chcemy większego wpływu, większego budżetu, większej odpowiedzialności.
Ta kultura oznacza również, że zawsze staramy się robić więcej - mentalność, którą wprowadzamy do praktyki marketingu treści. Nic dziwnego, że bardziej niż kiedykolwiek tworzymy więcej wpisów na blogu, e-książek, infografiki i innych rodzajów treści.
Ale co, jeśli powiem, że najlepszą strategią marketingu treści, jaką możesz dziś przyjąć, nie jest tworzenie większej ilości treści?
W ostatnim eksperymencie związanym z hakowaniem wzrostu dowiedziałem się, że jednym z najbardziej skutecznych sposobów zwiększania ruchu organicznego i unikalnych odsłon stron nie jest pisanie nowych treści - to jest aby zoptymalizować zawartość, którą już masz .
Po co optymalizować stare, wiecznie zielone treści
Po pierwsze, pewne tło: po raz pierwszy usłyszałem o strategii „optymalizowania przeszłości”, kiedy uczestniczyłem INBOUND 2015 . Oto jak Pamela Vaughan z Hubspot wyjaśnia proces „optymalizacja historyczna „:
Optymalizacja historyczna oznacza optymalizację „starej” zawartości bloga, dzięki czemu jest świeża, aktualna i ma możliwość generowania jeszcze większego ruchu i konwersji, niż ma to już miejsce. Przez „stare” mam na myśli posty, które już istnieją na twoim blogu - bez względu na to, czy napisałeś je w zeszłym miesiącu, czy trzy lata temu.
Próbowałem to zrobić dla pięciu wysokowydajnych postów na blogu korporacyjnym i odnotowałem 54% wzrost liczby unikalnych odsłon w ciągu 11 tygodni.
Istnieje również korzyść dla SEO: odświeża się wiecznie zielone artykuły 113% wzrost ruchu organicznego .
Lekcja tutaj: optymalizacja postów na blogu evergreen może spowodować znaczny wzrost ruchu w witrynie. Co ważniejsze, wyniki tego eksperymentu marketingu wzrostowego zdecydowanie sugerują, że historyczna optymalizacja przynosi również znaczne korzyści SEO.
Jeśli myślisz o wypróbowaniu tej taktyki marketingu treści, trafiłeś we właściwe miejsce. Opierając się na wynikach mojego eksperymentu, oto kilka najlepszych praktyk optymalizacji treści w wiecznie zielonych kolorach.
Przeanalizuj, które posty na blogu mają się dobrze - i dlaczego.
Zanim napiszesz jedno słowo, upewnij się, że rozumiesz, dlaczego niektóre wpisy na blogu przewyższają inne. W tym celu przydatna jest Google Analytics.
Najpierw sprawdź najlepsze strony docelowe, aby zobaczyć, jak ludzie wchodzą na Twoją witrynę. Te informacje są cennym punktem wyjścia do identyfikacji wpisów na blogu lub artykułów, które mogą być dobrze dopasowane.
Następnie sprawdź konsolę wyszukiwania w Google Analytics, aby określić słowa kluczowe, których ludzie używali do wylądowania w Twojej witrynie. Czy są to zapytania, które chcesz uszeregować? Czy są one powiązane i dopasowane do rozwiązań oferowanych przez Twoją firmę?
Wykonaj szybką analizę konkurencji.
Po poznaniu swoich najlepszych wpisów na blogu możesz użyć narzędzia takiego jak Moz, aby sprawdzić ranking słów kluczowych dla tych postów.
Jest to również inteligentny pomysł, aby sprawdzić ranking innych artykułów dla tych słów kluczowych. W szczególności sprawdź posty na blogu, które są dla Ciebie lepsze. Czy te artykuły są dłuższe i bardziej epicki ? Czy adresują pytania związane z tematem słowa kluczowego, którego nie masz? Czy te strony są lepiej zaprojektowane dla użytkowników? Czy mają więcej akcji społecznościowych? Jaki jest ich autorytet domeny i do kogo się z nim łączy?
Sprawdzanie konkurencji w SERPach pomoże zidentyfikować to, czego brakuje - czy jest to lepsza treść, więcej linków, więcej promocji lub coś innego.
Ustaw swoje kryteria.
Naprawdę, celem pierwszych dwóch kroków jest ustalenie reguł i określenie, które posty na blogu mają zostać zaktualizowane.
W moim eksperymencie trafiłem na następujące kryteria:
- Temat musi być wiecznie zielony. Robimy posty z wiadomościami, ale aktualizacja tych postów dla tego eksperymentu nie miała sensu, ponieważ z definicji ich tematy dotyczyły aktualnych problemów. Aktualizacja postów, które były oparte na informacjach i badaniach oraz miały dłuższą żywotność, miała większy sens.
- Post na blogu musi już przyciągać jakiś przyzwoity ruch organiczny. Było to głównie w celach analitycznych. Gdybym miał zaktualizować posty na blogu o bardzo małym natężeniu ruchu, liczby „po” mogą wydawać się zbyt przekrzywione, jeśli eksperymenty zakończyły się powodzeniem.
- Artykuł musi być wystarczająco stary . Chciałem tylko zaktualizować artykuły, które moglibyśmy przepisać znacznie iw sposób, który rzeczywiście dodaje więcej wartości do utworu. Czułem, że artykuły, które miały co najmniej dwa lata, pasowały do ustawy.
- Musimy mieć logiczny (tj. Odpowiedni) CTA, który możemy uwzględnić w tych postach. Dotyczy to głównie konwersji: jeśli mamy pokrewny e-book, webinar, białą księgę lub inny rodzaj treści, jesteśmy bardziej skłonni do konwersji czytelników.
Zalecam również wybranie wpisów na blogu, które są nadal odpowiednie dla Twoich docelowych odbiorców. Wiele firm rozwija swoje osobowości, a coś, co napisałeś 10 lat temu, nie będzie pasowało do żywności, bez względu na to, jak popularne, jeśli nie ma już znaczenia dla osób, dla których piszesz.
Przepisz na podstawie wszystkiego, czego się nauczyłeś.
Teraz czas iść do pracy.
W przeważającej części ten krok jest bardzo podobny do tego, jak zrobiłbyś nowy post na blogu - z kilkoma drobnymi poprawkami. Po pierwsze, jest kilka rzeczy, których NIE sugeruję zmienić:
- URL. Wysoko wydajne posty na blogach mają już linkback - więc Twój post prawdopodobnie ma już inne artykuły, które do niego prowadzą. Dotknięcie adresu URL oznacza, że utracisz sok z SEO, który już zdobył.
- Tytuł. Jeśli twój oryginalny tytuł zadziałał, nie ma powodu, aby go zmieniać. Zmiana tego może wpłynąć na współczynnik klikalności i ranking słów kluczowych.
- Ogólna koncepcja i format wpisu na blogu. Jeśli oryginalny utwór jest listicle, nowy post musi również być listicle, na przykład.
Gdy przepisujesz artykuły, rozważ głębszą niż pierwsza wersja. Tworzenie epickiej zawartości - głębokich, obszernych elementów, które szczegółowo odpowiadają na pytania ludzi - jest teraz staje się przewagą SEO . Skorzystaj z tej okazji, aby tworzyć treści, które są szczegółowe i jeszcze bardziej pouczające niż wcześniej.
Opublikuj ponownie swój post.
To twój czas chwały. Czas na publikację!
W większości CMS nie byłbyś w stanie zaplanować zmiany. Zamiast tego, chcesz zaktualizować stary post o nową przepisaną treść, a następnie opublikować zmiany.
Oto ważny krok przy ponownym publikowaniu postu: zmień datę publikacji na poprawioną. Główną korzyścią z tego jest wyreklamowanie przepisanego postu do subskrybentów bloga. Aktualizacja daty publikacji powoduje wysłanie postu na stronę główną bloga (to znaczy, jeśli twój blog najpierw pokazuje nową zawartość), jak również na inne kanały RSS.
Uwaga: podczas rewizji artykułu dołącz notatkę w następujący sposób. Przejrzystość w ten sposób buduje twoją wiarygodność wśród czytelników.
Promuj swoją przepisaną treść.
Uzyskaj nowe gałki oczne do ponownie opublikowanej treści. Promuj go w mediach społecznościowych, poprzez e-mail marketing i wszędzie indziej.
Proponuję również zrobić szybki link do kampanii reklamowej. Na przykład, jeśli twój przepisany post wspomina lub cytuje influencerów, daj im znać i poproś o link do niego.
Możesz także użyć narzędzia takiego jak CoPromote, aby uzyskać więcej udziałów na Twitterze, Facebooku i Tumblrze.
Zmierz swój sukces.
Podobnie jak w przypadku innych eksperymentów związanych z marketingiem treści i hakowaniem wzrostu, chcesz śledzić swój sukces. W moim eksperymencie przyglądałem się zarówno unikalnym odsłonom, jak i ruchowi organicznemu. Nie uwzględniłem liczby potencjalnych klientów, ponieważ nie było to tak łatwe do zmierzenia za pomocą naszego narzędzia do automatyzacji marketingu i systemu zarządzania treścią. Ale jeśli możesz, w pomiarze należy bezwzględnie uwzględnić liczbę potencjalnych celów.
Śledź swoje wyniki przez długi czas. W pierwszych tygodniach po ponownym opublikowaniu zobaczysz ogromny wzrost ruchu po zmianie daty artykułu. Wybierając dłuższy okres, będziesz mógł zobaczyć długoterminowy wpływ SEO.
Jeśli ten hak wzrostowy nie działa w przypadku niektórych artykułów, pamiętaj o tym, dlaczego. Czy to dlatego, że nowy post nie był tak wspaniały, jak oryginał? Czy w jakiś sposób zepsułeś słowo kluczowe i straciłeś ranking? Zauważanie, co nie działa, pomoże Ci lepiej wykorzystać optymalizację historyczną.
Najważniejsza wskazówka przy optymalizacji treści zimozielonych
Chcę zakończyć bardzo krytyczną radą. Nie przepisuj starych postów na blogu, chyba że spowodowałoby to większą wartość dla klientów i potencjalnych klientów. Nie próbuj oszukiwać ludzi, leniwie przepisując posty. Przepisany post powinien być bardziej wartościowy, ciekawszy i bardziej aktualny niż jego stara wersja. Jeśli nie poprawiasz znacząco istniejącego fragmentu treści, nie dotykaj go.
Celem tego eksperymentu jest pokazanie, że jeśli chodzi o sukces marketingu treści, tworzenie nowych treści nie zawsze jest odpowiedzią. W rzeczywistości w wielu przypadkach zawartość, którą już masz, jest bardziej wartościowa i zapewnia natychmiastowy zwrot z inwestycji. Jako marketerzy wzrostu powinniśmy szukać więcej sposobów na uzyskanie większej ilości treści, które już mamy.
Zapisać
Kelvina (KC) Claveria
KC jest redaktorem naczelnym The Curious Marketer. Obecnie pracuje w branży technologicznej, KC specjalizuje się w strategii treści, reklamach społecznościowych i marketingu wzrostu.
Ostatnie posty Kelvin (KC) Claveria ( widzieć wszystko )
Związane z
Ale co, jeśli powiem, że najlepszą strategią marketingu treści, jaką możesz dziś przyjąć, nie jest tworzenie większej ilości treści?Czy są to zapytania, które chcesz uszeregować?
Czy są one powiązane i dopasowane do rozwiązań oferowanych przez Twoją firmę?
Czy adresują pytania związane z tematem słowa kluczowego, którego nie masz?
Czy te strony są lepiej zaprojektowane dla użytkowników?
Czy mają więcej akcji społecznościowych?
Jaki jest ich autorytet domeny i do kogo się z nim łączy?
Czy to dlatego, że nowy post nie był tak wspaniały, jak oryginał?
Czy w jakiś sposób zepsułeś słowo kluczowe i straciłeś ranking?