 W dniach 11-12 września Oleg Nazarov odbył regularne seminarium w Samara, a redaktor naczelny magazynu dla smakoszy Marina Matveyeva i dyrektor PR magazynu Zhanna Polyanskaya nie mogli przegapić okazji, by przeprowadzić wywiad z doświadczonym ekspertem w dziedzinie marketingu restauracji, zwłaszcza, że uprzejmie wyrzeźbił godzinę na rozmowę z nimi w restauracji Vakhtanguri, gdzie odwiedzał swojego przyjaciela, restauratora Olega Rybkina.
  W dniach 11-12 września Oleg Nazarov odbył regularne seminarium w Samara, a redaktor naczelny magazynu dla smakoszy Marina Matveyeva i dyrektor PR magazynu Zhanna Polyanskaya nie mogli przegapić okazji, by przeprowadzić wywiad z doświadczonym ekspertem w dziedzinie marketingu restauracji, zwłaszcza, że uprzejmie wyrzeźbił godzinę na rozmowę z nimi w restauracji Vakhtanguri, gdzie odwiedzał swojego przyjaciela, restauratora Olega Rybkina. 
A TO JEST WSZYSTKO O NIM ...
Jego nazwisko jest powszechnie znane w branży restauracyjnej, wszyscy wiedzą, że Oleg Nazarov jest krytykiem restauracji, trenerem biznesu, nauczycielem w Moskiewskim Państwowym Uniwersytecie Zarządzania i Moscow Business School (kurs „Zarządzanie w restauracji i klubie biznesowym”) oraz autorem takich bestsellerów jak „333 sztuczki biznesu restauracyjnego”, „Jak promować restaurację”, „Jak kradną w restauracji. 100 sposobów na oszukanie właściciela ”,„ Najlepsze chipsy restauracyjne na świecie ”,„ Jak promować restaurację 2. Mistrzowska klasa skutecznej promocji ”i„ Jak zrujnować restaurację ”. A ci, którzy są z nim osobiście zaznajomieni, określają go jako najmądrzejszą osobę z nieograniczonym poczuciem humoru, łatwą komunikacją i tryskającą najjaśniejszymi pomysłami. Showman, satyryk, tłumacz, nauczyciel biologii, szef Agencji Komunikacji Imprez „Nazarov & Partner.shi”, autor wielu wyjątkowych kampanii i promocji PR, prezes Niezależnego Stowarzyszenia Newsmakers Rosji. Więc zapoznaj się - Oleg Nazarov.
  Oleg, sądząc po imponującej liście twoich osiągnięć zawodowych, jesteś bardzo wszechstronną osobą.  Jak powstał temat życia w twoim życiu? 
  - Studiowałem na wydziale biologii, kiedy przez przypadek odkryłem, że można zarobić znacznie więcej na feuilletonach w gazecie niż ładowacz, tłumacz lub asystent laboratoryjny (który nie pracował jako student!) w naszym kraju.  Potem okazało się, że dramaturgowie popowi zarobili jeszcze więcej, a wkrótce stali się autorami monologów satyrycznych, a trzy lata później był zwycięzcą Pierwszego Komiksu w Odessie.  A potem zaczął pracować z Jewgienijem Petrosjanem, a czasem sam poszedł na scenę.  A na początku lat 90., kiedy „żywe” koncerty satyryków i humorystów „nakazywały żyć długo”, stworzyłem już firmę producencką w rosyjskiej telewizji i stałem się tylko producentem programów rozrywkowych PTR, ale życie w kraju zmieniło się nagle i „ uśmiechnął się „napisz i opublikuj kolekcję poetycką.  Z tej okazji zorganizowano prezentację, a mój stary przyjaciel, właściciel restauracji Angleterre na Łubiance, zaproponował, że będzie ją trzymał w swoim lokalu.  Zrobiliśmy prezentację w duchu „anty-prezentacji”.  Zaprosiłem przyjaciół-aktorów, powiedzieli, jaki jest niemoralny typ tego Nazarova i jaką obrzydliwą książkę, którą opublikował, moje monologi czytają, śpiewają moje piosenki, a na koniec uroczyście spalili „nie-opór”.  Dziennikarze nieoczekiwanie napisali wiele o anty-prezentacji, a ... restauracja była pełna ludzi.  Odwiedź na własne oczy, aby zobaczyć „hańbę”, którą przeczytano w gazetach.  Właściciel poprosił mnie o wymyślenie czegoś innego i zacząłem organizować akcje, na które zapraszałem znanych ludzi i dziennikarzy.  Dowiedziawszy się o sukcesie Angletera, przyszli do mnie inni restauratorzy.  Zrozumiałem, że moje wydarzenia były korzystne dla wszystkich: klienci przychodzili na strony gazet za darmo, gwiazdy nie musiały biegać po dziennikarzach z prośbą o informacje na ich temat, a przedstawiciele mediów otrzymywali informacje o ciekawych wydarzeniach i luksusowym bufecie na srebrnym talerzu.  Stało się to w marcu 1996 roku.  Od tego czasu mój koń to PR i promocja restauracji.  Nie uważam się za krytyka restauracji w klasycznym sensie.  Po prostu tak wiele widziałem i wiem, że zajmie mi to półtorej godziny, zanim „zdiagnozuję” każdą instytucję.  Od kilku lat mam wrażenie, że mieszkam w restauracjach.  W mojej „historii” co najmniej pięć tysięcy restauracji na przestrzeni postradzieckiej.  Prawie nikt inny nie ma takiego „doświadczenia kulinarnego”.  Z doświadczenia współpracy z restauratorami mogę stwierdzić, że w zasadzie większość z nich ma te same problemy.  Dlatego oprócz podstawowej „działalności PR” i nauczania w Moskiewskim Uniwersytecie Zarządzania i Moskiewskiej Szkole Biznesu (kurs „Zarządzanie w biznesie restauracji i klubów”), zacząłem prowadzić szkolenia biznesowe i seminaria dla właścicieli i menedżerów branży restauracyjnej w różnych miastach Rosja i WNP. 
więcej ...


 
										 
										