Ukraińcy zaczęli wysyłać mniej pieniędzy z zagranicy i więcej - w kraju liczą eksperci Narodowego Banku Polskiego. Ale jednocześnie co trzeci dolar to przelewy zagraniczne, przede wszystkim z naszych zarobionych pieniędzy w Europie. Ale odpływ waluty za granicę jest o rząd wielkości mniejszy. Eksperci przyznają, że takie uzupełnianie waluty ma ogromne znaczenie dla gospodarki kraju i twierdzą, że regulator nie bierze pod uwagę pieniędzy, które są przewożone „w kieszeniach” i na kartach płac.
Ile i gdzie
Według NBU w 2017 r. Ukraińcy wysłali sobie 7,12 mld USD, czyli o 656 mln USD więcej niż rok wcześniej. Co więcej, co trzeci dolar lub 2,378 miliarda USD - przelewy z zagranicy. Ale za granicę wysłano o rząd wielkości mniej niż 286 milionów dolarów, a resztę pieniędzy przekazano i odebrano na Ukrainie. Jak widać na infografice, większość środków pochodziła z Federacji Rosyjskiej - 21,7% i Stanów Zjednoczonych - 15,6%.
„Ukraina pozostaje krajem odbiorcą przelewów transgranicznych. W 2017 r. Ilość pieniędzy otrzymanych za pomocą międzynarodowych systemów przekazów pieniężnych była 8-krotnie wyższa niż ilość środków wysyłanych poza nią” - stwierdził Narodowy Bank.
Opinia eksperta
Według prezydenta Narodowego Centrum Ukrainy Aleksandra Okhrimenko takie zastrzyki walutowe w gospodarce kraju poprzez przelewy zagraniczne stanowią poważne wsparcie dla bilansu płatniczego przez około 10 lat. Faktem jest, że lwia część takiej waluty jest wymieniana w bankach na hrywny, następnie waluta wchodzi na rynek międzybankowy i pomaga utrzymać kurs hrywny.
„Narodowy Bank nie bierze pod uwagę całej waluty, która przybyła do kraju, około 40%, czyli prawie 1 miliard dolarów, jest importowana z zagranicy zarówno nielegalnie, jak i po prostu„ w kieszeniach ”, a także wchodzi na rynek walutowy” - mówi Okhrimenko. - I to jeszcze nie jest wszystko: 5-6 miliardów dolarów rocznie pochodzi z kart wynagrodzeń zarobitchitsy, za pomocą których są one następnie obliczane na Ukrainie. Gdyby nie to, wówczas bilans płatniczy Ukrainy nie byłby dodatni, ale ujemny ”.
Analityk klubu Forex Andrey Shevchishin przyznaje również, że transfery walutowe wzmacniają kurs hrywny, ale nie uważa ich wkładu za znaczący w całym kraju.
Konsekwencje
Wzrost transferów walutowych na Ukrainę ma negatywną stronę - odpływ wykwalifikowanej siły roboczej. Zastępca szefa NBU Dmitrij Sologub uważa, że migracja zarobkowa jest jednym z najszybciej rosnących problemów na Ukrainie. Może zagrozić zarówno wzrostowi gospodarczemu, jak i stabilności cen w nadchodzących latach, co będzie trudne do zablokowania przez wzrost przekazów zagranicznych. Ale ekspert HR w witrynie rabota.ua Tatyana Pashkina jest pewien, że nie należy spodziewać się masowej emigracji:
„Wielu naszych współobywateli, którzy zarobili pieniądze za granicą, wróci tutaj i otworzy własną działalność. Już teraz na Zachodniej Ukrainie produkują płytki ceramiczne, meble itp., Płacąc podatki do budżetu”.
Pashkin przyznaje jednak, że w ubiegłym roku polskie władze podejmują coraz więcej wysiłków, aby zachęcić Ukraińców do pracy, ponieważ Polska jest w pełnym rozkwicie młodych Polaków w innych krajach UE, gdzie wynagrodzenia za tę samą pracę są wielokrotnie wyższe.
Nikt do pracy
Według Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji, począwszy od 2015 r., 7% sprawnych Ukraińców, czyli około 1,5 mln osób, opuściło swoją ojczyznę w celu uzyskania wysokich zarobków. Większość z nich była oficjalnie zatrudniona w Polsce, a nawet 500 tys. Osób pracuje tam nielegalnie. W Czechach w 2018 r. Planują zwiększyć kwotę dla migrantów zarobkowych z Ukrainy z 9600 do 19 600 osób rocznie (3 lata temu kwota ta wynosiła tylko 3800 osób).
Przypomnijmy, że niedawno napisaliśmy, że ukraińskie Ministerstwo Sprawiedliwości wzywa Ukraińców, aby nie wierzyli reklamom, w których oferują wysoką pensję za pracę jako kurier. Ukraińcy są zmuszeni zostać kurierami narkotykowymi w Rosji.
... ...